Agentka Carter (serial)

Tytuł oryginału Agent Carter
Data premiery 6 stycznia 2015
Data premiery PL 19 maja 2015
Czas trwania 42 min
Gatunek Science fiction, Akcja
Produkcja USA
Reżyseria Scott Winant, Vincent Misiano, Joe Russo, Stephen Cragg, Christopher Misiano, Louis D'Esposito, Peter Leto, Stephen Williams, Jennifer Getzinger, Metin Hüseyin, David Platt, Lawrence Trilling, Craig Zisk
Scenariusz Christopher Markus, Stephen McFeely, Lindsey Allen, Andi Bushell, Eric Pearson, Brant Englestein, Jose Molina, Chris Dingess, Tara Butters, Sue Chung, Michele Fazekas, Brandon Easton
Muzyka Christopher Lennertz

7.9 Średnia z 5 ocen

Jeszcze lata przed tym, nim agent Coulson i jego zespół T.A.R.C.Z.Y. przysięgli bronić tych, którzy sami nie potrafią zapewnić sobie ochrony, agentka Peggy Carter (nominowana do Złotego Globu Hayley Atwell, "Filary Ziemi") ryzykowała życiem stając w obronie najsłabszych.

Akcja serialu "Agentka Carter" rozgrywa się po wydarzeniach z filmu "Captain America: Pierwsze starcie". Jest rok 1946, Peggy Carter nie tylko musi pogodzić się ze śmiercią miłości swojego życia – Steve'a Rogersa, powszechnie znanego jako Kapitan Ameryka, którego ciała wciąż nie odnaleziono, ale również z zadaniem, które jej powierzono. Po zakończeniu wojny, Carter pracuje dla Naukowych Rezerw Strategicznych i znacznie bliżej jej do sekretarki niż do żołnierza, którym była. Peggy próbuje uporać się zarówno z samotnością, jak i kolegami z pracy, którzy za wszelką cenę pragną pokazać agentce, gdzie jest jej miejsce. W nieciekawej sytuacji znajduje się również Howard Stark (Dominic Cooper, "Need for Speed"), nad którym wisi widmo oskarżenia o zdradę. Ojciec Iron Mana wie, że jedyną osobą, której może zaufać, jest Peggy Carter. Czy agentka porzuci papierkową robotę i pomoże staremu przyjacielowi?

Recenzja Czytaj całą recenzję »

Jedyna kobieta wśród agentów Na wstępie przyznam się do dwóch rzeczy. Mimo że sam pomysł stworzenia serialu o Peggy Carter, dziewczynie Kapitana Ameryki, wydawał się interesujący, to nie wróżyłem mu sukcesu. Po pierwsze – wtedy jeszcze byłem zawiedziony „Agentami T.A.R.C.Z.Y.”. Nie pomagał też fakt, że w przygodach agentki raczej nie można było liczyć na przeplatanie się historii z wydarzeniami rozgrywającymi się w produkcjach Marvela. Druga sprawa – chociaż pilot przypadł mi do gustu,... czytaj dalej...